Kilka witryn agencji rządowych na Tajwanie stało się we wtorek celem ataków DDO. W rezultacie niektóre strony internetowe, w tym te tajwańskiego prezydenta, zostały wyłączone.
Rząd Tajwanu informuje na Facebooku, że kilka rządowych stron internetowych było celem ataku DDO we wtorek. Według tajwańskiego rządu niektóre strony internetowe uzyskiwały 200-krotnie większy ruch niż normalny. Rząd pisze, że atak pochodzi spoza Tajwanu.
Atak ddos pojawia się pośród narastających napięć między Chinami, Tajwanem i Stanami Zjednoczonymi. Przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi odwiedzi we wtorek Tajwan, co Chiny postrzegają jako prowokację. Według chińskiego Ministerstwa Obrony, Chiny nie wyraziły zgody na wizytę, a wojsko zostało postawione w stan pogotowia.
Chiny są również badane pod kątem ataków ddos. Według Reutersa, badacze bezpieczeństwa uważają, że prawdopodobnie nie był to rząd chiński, ale „haktywiści” z Chin, którzy działali z własnej inicjatywy. Witryny są teraz ponownie dostępne online.